środa, 3 września 2008

Dzień 68

Muszę się przyznać, że najbardziej nie lubie niedzieli, chyba tylko dlatego, że jest zapowiedzią poniedziałku, że już w niedziele mam ciśnienie, bo zaraz zaczyna się tydzień. Nawet poniedziałek nie jest taki zły.

Brak komentarzy: