środa, 3 września 2008

Dzień 63

Znowu pada deszcz, poszliśmy do mini zoo w Jantarze, bardzo fajna miejscówka, można nakarmić Syna Szatana (taki stary, czarny kozioł). Majce bardzo się podobało, zresztą mi również :)
Powoli stwierdzamy, że miejsce w którym wynajkmujemy pokój nie jest do końca oazą spokoju na jakie się kreuje.

Brak komentarzy: