środa, 16 lipca 2008

Dzień 29

Wczoraj nie skńczyło się na piwie, mam żal do knajpy plażowej (jedynej w Warszawie), że maja rozwodnione piwo i za dziewięć złotych leją ten browar w plastik... żenada. Na szczęscie mocniejsze alkohole podawane są w szkle. Musiałem się wyżalić.

Mam juz pomysł na aktywność, poniekąd zainspirowały mnie audycje w radiu Kampus, może coś ciekawego z tego wyjdzie, muszę tylko pomyśleć jak całość zorganizować :)

Brak komentarzy: